Obudził mnie Louis mówiąc, że
za godzinę mamy zjawić się na budowie.
Leniwie podniosłam się z łóżka i skierowałam w
stronę łazienki. Przechodząc przez kuchnie usłyszałam: Uuuu.
- CHOLERA! – powiedziałam, gdy
zobaczyłam resztę zespołu.
- Jak tam upojna noc z
Tomlinsonem? - zapytał Harry.
- Wpierdalaliśmy czekoladę –
powiedziałam, a oni się zaśmiali.
- Beze mnie? – zapytał Niall.
- Louis nam to inaczej opisał –
spojrzałam na pasiastego, był cały czerwony.
- Hahahahahaha ja idę! – krzyknęłam w korytarzu.
Ubrałam buty i chciałam wyjść,
lecz zatrzymał mnie krzyk.
- JADE! – odwróciłam się i
ujrzałam Louisa.
- Chcesz iść w samej bluzce? –
spojrzałam na siebie i faktycznie byłam jeszcze w jego bluzce co mi wczoraj
dał.
- Może – odparłam, a on się
uśmiechnął.
- Jak chcesz to idź, ale wiesz,
jutro w gazecie będzie ,że spędziliśmy ze sobą noc.
-To ja zostanę – powiedziałam
bez namysłu.
- Chodź dam ci jakieś rzeczy –
chwycił mój ciepły nadgarstek i
zaprowadził do garderoby.
Przyglądałam się z
uśmiechem jak Louis wywalał
wszystkie swoje rzeczy, a ma ich
naprawdę sporo.
- Znalazłem! – krzyknął po
chwili i podał mi bluzę w paski i
czerwone rurki. http://www.polyvore.com/cgi/img-set/BQcDAAAAAwoDanBnAAAABC5vdXQKFmVUOUxyUkJfUWR5NWRQQzlidzJiY2cAAAACaWQKAXgAAAAEc2l6ZQ.jpg
Ja tylko spojrzałam na niego.
- To mojej byłej dziewczyny
Eleanor – wyjaśnił. Pokiwałam głową,że rozumiem i poszłam do łazienki.
Wykonałam wszystkie podstawowe
czynności i skierowałam się do salonu,
gdzie chłopcy oglądali jakiś serial.
- Louis oddam ci tą bluz… - nie
dokończyłam, bo mi przerwał.
- Zatrzymaj ją – oznajmił.
- No okey, ale zostawię ją
tutaj, bo nie będę z nią chodzić –
oznajmiłam spoglądając na ekran telefonu, który wskazywał 10:49.
- To znaczy, że przyjdziesz do
mnie? – poruszył brwiami.
- To znaczy, że przyślę moją
babcie po tą bluzkę –zaśmiałam się z jego miny.
- A ile ma lat? – zapytał Harry,
a ja zrobiłam facepalm‘a i skierowałam się w kierunku drzwi wyjściowych.
- Ta, no to cześć! – krzyknęła,
ale znowu ktoś mnie zatrzymał.
- Jade może pojedziesz z nami?
– zapytał Zayn.
- Mam dwa wyjścia siedzieć z
pojebami lub iść na piechotę. Hmmmm wolę tą drugą opcje – pokazałam mu język.
- Ale to jest daleko – nalegał.
- Nie pojadę z wami.
- Pojedziesz .
-Nie.
- Koniec gadania – chwycił
mnie w pasie i przerzucił przez swoje
ramię. Krzyknął jeszcze do chłopaków, że
mają ruszyć dupę, a sam pokierował się w stronę auta.
Otworzył drzwi i ułożył mnie na
przednim siedzeniu, a sam usiadł za kierownicą. Gdy siedzieliśmy już wszyscy w aucie i jechaliśmy na budowę dostałam sms od
Tygerta. Nacisnęłam otwórz i ujrzałam ciąg literek.
Zaśmia
Zaś
Zaśmiałam się na odpowiedź
Tygerta. Po prostu jednym słowem rozwalił system.
Gdy zajechaliśmy wszystko
było gotowe, a wkoło nas była masa ludzi. No tak. Co ja myślałam?! Przecież
to w tym dniu przyjeżdża rodzina Jonasów.
- Gdzie Tygert? – zapytał Liam.
- Zdaje mi się, że tam –
wskazałam na autokar.
- Oki to idziemy – powiedział
Niall i całą gromadą ruszyliśmy w stronę
pojazdu. Gdy otworzyłam drzwi ujrzałam Tygerta, drągala i moją mamę? Co ona tu
robi?
- Mamo? – zapytałam wściekła.
- O Jade! Już jesteś – powiedziała uśmiechnięta.
- Po chuj ty tu?! – krzyknęłam czując na sobie wzrok wszystkich zebranych osób.
- Po ostatniej akcji, co
zrobiłaś, postanowiłam dać ci karę i
przez 2 miesiące nie wystąpisz w żadnym odcinku.
- CO KURWA?! – krzyknęłam.
- Chcesz 3 miesiące? – zapytała,
a Louis dźgnął mnie łokciem, zmierzyłam go wzrokiem i wróciłam do rozmowy z
mamą.
- I ty się na to zgadzasz? –
spojrzałam na Tygerta, który patrzał na podłogę.
- Aha no fajnie, że zjebałaś mi
humor – krzyknęłam do mamy i wyszłam.
Gdy zamknęłam drzwi wokół mnie
znalazło się pełno reporterów pytających „Czy łączy cię coś z którymś z
chłopaków” albo „Jacy oni są”. Odpowiedziałam
jednym słowem „Pojebało?” i poszłam dalej.
Gdy zaszłam w jakieś ciche miejsce
z kieszeni wyjęłam fajkę i zapalniczkę, zapaliłam jednego i po chwili dostałam sms.
Czytając to zachłysnęłam się
dymem, zdziwiona zgasiłam fajkę i spojrzałam w tył.
Nikogo nie było. Dziwne –
pomyślałam. Spojrzałam na zegarek 12:03
doszłam do wniosku, że muszę być, gdy rodzina Jonasów się pojawi.
Żółwim krokiem ruszyłam w
stronę zbiorowiska ludzi.
- Jade, tu jesteś – powiedział
Harry.
- A gdzie mam być?! – odparłam
chłodno.
- Nie ważne. Chodź, rodzina
Jonsonów czeka – kiwnęłam głową i ruszyłam w stronę Tygerta, który rozmawiał z
drągalem.
- Jade, ty jeszcze nie gotowa? Musisz iść się
przebrać zaraz będą Jonasowie – oznajmił. Wzięłam głęboki oddech,
zacisnęłam pięść i skierowałam się w
stronę garderoby.
- Hej, Bob - przywitałam się.
- Cześć, Jade – uśmiechnął się.
- Nie tylko nie to! –
krzyknęłam przerażona, gdy ujrzałam różową zwiewną spódniczkę.
- Niestety musisz – podał mi zestaw. http://www.polyvore.com/cgi/set?id=88662452&.locale=pl.
Przebrana spojrzałam w lustro i
omal nie rzygnęłam. Wyglądałam jak
Barbie pomijając szczegół, że nie jestem blondynką -_-
Moje rozmyślenia przerwał krzyk
Alice (makijażystki).
Ostatni raz spojrzałam w lustro
i wyszłam.
A zrobiła mi makijaż i
umalowała paznokcie.
- Jezu, one są zajebiste –
powiedziałam, a Alice z uśmiechem kopnęła
mnie w zadek życząc powodzenia.
- Wyglądasz pięknie – zaczepił mnie Louis.
- Weź, jak jakaś Barbie –
powiedziałam z przerażeniem na co ten się uśmiechnął.
- Jade! – krzyknął Tygert.
- Tak? – zapytałam.
- Już jadą - powiedział, a ja wiedziałam co mam zrobić.
Wzięłam mikrofon i krzyknęłam „WSZYSCY NA MIEJSCA! JADĄ!” o dziwo podziałało i
każdy ustawił się za autobusem.
Za każdym razem radość zżera
mnie od środka. Te uczucie i świadomość
tego, że pomogłaś tak wspaniałym
osobą jest niesamowite. Przebiłam się przez tłum ludzi aż stanęłam
obok Tygerta, a za chwilę z limuzyny przyjechała rodzina Jonasów.
PS Tak wyglądał pokój Anabel.
Wielkie dzięki , Look after youu "
Boooskie *_*
OdpowiedzUsuńChcę nexta!
Zapraszam też na nowy rozdział u mnie : http://1d-for-ever.blogspot.com/
Cudowny ^^
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego :)
Caroline xoxo
Hej ; ) Zostałaś nominowana do Libster Awards. Więcej informacji tutaj -----> http://this--is--love.blogspot.com/2013/07/libster-awards.html
OdpowiedzUsuńTak jak obiecałam u siebie zajrzałam i na prawde super ! Przeczytałam wszystkie rozdziały, dodałam się do obserwatorów i z niecierpliwością czekam na next ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://this--is--love.blogspot.com - jak coś to jest nowy rozdział ;dd
fajnie, fajnie *-*
OdpowiedzUsuńkto do niej pisze noo ? :D
czekam na nn <3
iwanttodieforonedirection.blogspot.com
Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej na http://dangerous-zayn-malik.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam pytanie jak się robi takie smsy jak ty piszesz? ;P Widziałam to już na kilku blogach i nie wiem jak to się robi.
OdpowiedzUsuńfajny :]
OdpowiedzUsuń